You are currently viewing Haarlem: wycieczka na weekend

Haarlem: wycieczka na weekend

Choć niemal pięciokrotnie mniejsze od Amsterdamu, to właśnie leżące 20 km na zachód Haarlem jest stolicą prowincji Holandia Północna. Nazwa Haarlem prawdopodobnie oznacza „Dom na wydmie porośniętej lasem”, choć miasto otrzymało też przezwisko „Bloemenstad”, czyli „Miasto kwiatów”. Najstarsze muzeum w Holandii, średniowieczny rynek i malowniczy młyn nad kanałem mieszają się z uliczkami pełnymi modnych butików i restauracji. W Haarlem każdy znajdzie coś dla siebie.

Katedra św. Bawona widziana z kanału

Haarlem: od silnego miasta do sypialni Amsterdamu

Jak zwykle, znaczenie miasta od początku wynikało z jego położenia geograficznego. Już we wczesnym średniowieczu między północną a południową częścią dzisiejszych Niderlandów kwitł handel, a znajdujące się pośrodku Haarlem mogło spokojnie bogacić się na cłach. Z czasem pojawili się książęta holenderscy, a kiedy w V krucjacie rycerze haarlemscy zdobyli Damiettę w Egipcie, książęta postanowili ich nagrodzić. 26 lat później, w 1245 r. Haarlem otrzymało prawa miejskie. Niedługo później mieszkańcy sąsiednich nadmorskich wydm próbowali zdobyć miasto, przez co konieczne było wybudowanie ziemnych fortyfikacji. Ponieważ jednak Haarlem stale się rozrastało, umocnienia te wkrótce przestały wystarczać. W XIV w. wybudowano potężny mur o wysokości ponad 16 metrów, otaczający całe miasto. Haarlem było wówczas drugim (po mało znanym dziś Dordrecht) najważniejszym miastem Holandii.

Teylers Museum

Trudna ale znacząca część historii Holandii jest związana z Hiszpanią. W 1572 r. król hiszpański Filip II rozpoczął oblężenie Haarlem. Mieszkańcy bronili się dzielnie, a w obronie brały czynny udział również kobiety. Po siedmiu miesiącach Hiszpanie w końcu wkroczyli do miasta, a to, czego nie splądrowali, zniszczył ogromny pożar. Wydawało się, że Haarlem jest nie do odratowania. Tymczasem już po czterech latach Hiszpanie się wynieśli, do miasta zaczęła napływać ludność (w dużej mierze flamandzka), a miasto zaczęło inwestować w kulturę i sztukę.

W XVII w. Haarlem kwitło. Pieniądze pochodziły głównie z produkcji piwa i płótna a także z uprawy tulipanów – cebulki tych kwiatów potrafiły kosztować zawrotne sumy. Malarze i architekci dostawali tu liczne zlecenia od rady miejskiej, która życzyła sobie pokazywać Haarlem jako wielki i silny ośrodek. Budowano kolejne kanały, które łączyły Haarlem z Amsterdamem i Rotterdamem. Dobra passa skończyła się pod koniec wieku XVII. 120 lat później z ponad stu browarów nie został już ani jeden. Kupcy, zaczęli przenosić swoje interesy do Amsterdamu, jednocześnie budując domy w Haarlem. W ten sposób miasto już w XVIII w. stało się „miejską sypialnią”.

Dopiero w XIX w. sytuacja ekonomiczna zaczęła się powolutku poprawiać. Powstało Zjednoczone Królestwo Niderlandów, mury obronne zostały zburzone. Wybudowano pierwszą w Holandii linię kolejową, łączącą Haarlem z Amsterdamem.

Podczas II wojny światowej Haarlem znalazło się pod niemiecką okupacją. Deportowano niemal wszystkich Żydów, Do dramatycznych zniszczeń nie doszło. Pod koniec wojny w Holandii zapanował wielki głód; mieszkańcy miasta ratowali się wówczas, jedząc zapasy cebulek tulipanów.

Dziś Haarlem pozostaje w cieniu kilkukrotnie większego Amsterdamu. Zdecydowanie jednak warto je odwiedzić, jesteśmy przekonani, że piękna architektura i kanały przypadną Wam do gustu.

Zwiedzanie miasta

W Haarlem zdecydowanie jest co robić, dlatego polecamy rozłożyć zwiedzanie na dwa dni. Pierwszego zobaczymy ruchliwy rynek, dwa najważniejsze kościoły i młyn, natomiast drugiego zwiedzimy najstarsze muzeum w Holandii i przepłyniemy kanałami.

Anno Haarlem

Polecamy zacząć przygodę w Haarlem od krótkiego pobytu w piwnicy obok Urzędu Miasta, na rynku. Za darmo możemy obejrzeć tam kilkuminutowy film, który dość dobrze ilustruje zmiany, jakie przechodziło miasto. Zobaczymy tu, jak kolejne pożary niszczyły Haarlem i jak jego granice się stale poszerzały.

Sam Urząd Miasta również jest zabytkiem. Kiedy w XIV w. pałac książęcy spłonął, na jego miejscu wybudowano ratusz…i właściwie stoi on tam od tego czasu, choć elegancka fasada jest o ok. 200 lat młodsza. Wewnątrz znajdują się portrety książąt, obrazy, zabytkowe kufry, a nawet kość szczękowa wieloryba, które kilkaset lat temu musiała być nie lada ciekawostką.

Ratusz

Informacje praktyczne

Anno Haarlem jest czynne tylko przez trzy dni w tygodniu: czwartki, piątki soboty, od 11.00 do 16.00. Wstęp jest całkowicie darmowy.

Rynek

Duży plac przed Urzędem Miasta jest oczywiście świetnym miejscem do strzelania fotek, ale jeśli przyjedziecie tu w sobotę, dobrych ujęć raczej nie będzie. Będzie za to pyszne jedzenie na straganach: ogromne stroopwafels, surowy śledź i kibbeling, czyli smażone w panierce kawałki ryby. Na rynku odbywa się też targ owocowo-warzywno-kwiatowy. W poniedziałki natomiast w tym samym miejscu pojawiają się stoiska z ubraniami.

Na rynku stoi spory pomnik. To niejaki Laurens Janszoon Coster, mieszkaniec Haarlem, który ponoć miał wymyślić druk w tym samym czasie co Gutenberg. O wielkim wynalazcy uczono dzieci w szkołach jeszcze w XX wieku, ale dziś Costera uważa się raczej za przejaw manii wielkości rady miejskiej.

Grote Kerk, z przodu Laurens Janszoon Coster

Grote Kerk

Gotycki kościół jest wtopiony w rynek. Po raz pierwszy stanął w tym miejscu w XIII wieku, jednak w następnym stuleciu doszxczętnie spłonął. Po odbudowie stał się z jednym z ważniejszych kościołów w mieście. Jeszcze w XV w. stał się znany jako kościoł św. Bawona, a w 1559 r. został ogłoszony katedrą. Jednak zaledwie 19 lat później przekształcono go w kościół protestancki, a jako taki nie miał on być już nazywany „katedrą św. Bawona”. Stąd przylgnęła doń dzisiejsza nazwa, oznaczająca po prostu „duży kościół”.

Grote Kerk

Wnętrze kościoła jest, jak przystało na świątynię protestancką, dość surowe, ale niewątpliwie zachowało swój gotycki charakter. Uwagę zwraca misternie wykonany drewniany sufit, a także płaskorzeźby przedstawiające różnego rodzaju stwory trzymające herby. Podobnie jak w Oude Kerk w Amsterdamie, warto przypatrzeć się spodniej stronie drewnianych siedzisk dla kleryków – ozdobione są wyrzeźbionymi potworkami. Koniecznie trzeba też zwrócić uwagę na witraże.

Wnętrze Grote Kerk
Wnętrze Grote Kerk

Informacje praktyczne

Kościół jest czynny codziennie oprócz niedzieli, od 10.00 do 17.00 (latem w czwartki do 16.00). Wstęp kosztuje 3 euro, a podczas pandemii należy zarezerwować bilety na stronie kościoła.

Młyn De Adriaan

Choć młyny to element raczej wiejskiego krajobrazu Holandii (szczególnym miejscem, które warto odwiedzić, by je zobaczyć, jest Zaanse Schans), jeden ostał się w samym centrum Haarlem. Ciemny i smukły De Adriaan góruje nad kanałem i pozuje do zdjęć tysięcy turystów.

Kiedy mury otaczające Haarlem przestały być potrzebne, zaczęły niszczeć. Jedną z części umocnień, wieżę, kupił w XVIII w. amsterdamski kupiec, Adriaan de Booys. Na jej fundamentach postawił on młyn, który został otwarty w 1779 r. Jak być może wiecie, a jeśli nie, to dowiecie się w Zaanse Schans, młyny nie służyły tylko do mielenia ziarna na mąkę. De Booys na przykład, wymyślił, że w swoim młynie produkować będzie cement-i stał się monopolistą w mieście. Niestety, w przeciwieństwie do żagli młyna interes nie kręcił się tak sprawnie, jak de Booys oczekiwał i po 23 latach odsprzedał młyn. Nowy właściciel produkował w nim tabakę. W 1925 r. budowlę kupiło Stowazyszenie Młynów Holenderskich, aby zapobiec jego zniszczeniu.

Młyn De Adriaan

To jednak nie ochroniło młyna, nazywanego nadal od budowniczego De Adriaan, przed pożarem, który w 1932 r. strawił budowlę do fundamentów. Zarówno stowarzyszenie, jak i sami mieszkańcy Haarlem natychmiast rozpoczęli zbieranie pieniędzy na odbudowę, jednak stale stawało im coś na przeszkodzie. Młyn odbudowano dopiero w 2002 r., 70 lat po pożarze. Dziś w pełni działający De Adriaan jest atrakcję turystyczną. Wewnątrz można zwiedzić niewielkie muzeum, a także wejść na balkon, by zobaczyć żagle z bliska.

Informacje praktyczne

Młyn jest otwarty codziennie, od 10.30 w weekendy i od 13.00 w pozostałe dni. Godzina zamknięcia to 16.30 zimą (od początku listopada do końca lutego) lub 17.00 m(przez resztę roku). Bilet kosztuje 5 euro; bilety można kupić na miejscu lub zarezerwować na stronie młyna.

Katedra św. Bawona

Jak pamiętacie, w XVI w. katedrę św. Bawona na rynku przekształcono w kościół protestancki. Kościoły katolickie formalnie stały się w Holandii zakazane; nieformalnie działały w prywatnych domach. Dopiero w połowie XIX wieku katolikom pozwolono ponownie się budować, a ponieważ miasto wcześniej zarekwirowało katolicką katedrę, to nawet dorzuciło grosza do katolickiej rozbudowy. Początkowo funkcję katedry pełnił kościół św. Józefa, ale szybko okazał się ona za mały i w 1898 roku oddano do użytku ogromną katedrę, przypominającą bardziej średniowieczny zamek niż kościół. Katedrze nadano tradycyjną nazwę św. Bawona.

Katedra w Haarlem
Wnętrze katedry

Informacje praktyczne

Katedrę można zwiedzać codziennie, od poniedziałku do soboty od 10.30 do 17.00, a w niedziele od 12.000 do 17.00. Bilety kosztują 8,50 euro na miejscu, lub 7,50 online. Z biletem można również wspiąć się na wieżę.

Teylers Museum

Teylers Museum to najstarsze muzeum w Holandii, otwarte dla zwiedzających nieprzerwanie od 1784 r. Jego założyciel, Pieter Teyler, był kupcem, który osobiście wyłożył kasę na muzeum, przekonany, że dotarcie do ludu z nauką i sztuką poprawi jakość społeczeństwa. Dlatego też w kolekcji muzeum znajdują się skamieliny, kości prehistorycznych zwierząt, różne narzędzia naukowe, a także kolekcja obrazów i rysunków Michała Anioła i Rembrandta. Ponadto, wnętrze muzeum jest oryginalnym wnętrzem kupieckiego domu z okresu oświecenia, zwiedzanie odbywa się więc w nieco staromodnej, klimatycznie muzealnej atmosferze (nam przypominała ona nieco Muzeum Historii Naturalnej w Wiedniu).

Jeden z eksponatów

Informacje praktyczne

Muzeum jest czynne codziennie oprócz poniedziałków, od 10.00 do 17.00 w ciągu tygodnia i od 11.00 do 17.00 w weekendy. Bilety kosztują 14,50 euro.

Rejs kanałami

Jako że Haarlem jest poprzecinane kanałami, w ładną pogodę warto przepłynąć się statkiem wycieczkowym. Stateczki zabierają turystów w ok. godzinny rejs, podczas którego można zobaczyć najważniejsze kanałowe punkty w mieście.

Informacje praktyczne

Rejs kosztuje 15 euro, a statek odpływa z przystani naprzeciwko Teylers Museum. Rozkład jazdy można znaleźć tutaj.

Podczas pandemii należy okazać certyfikat covidowy (kod QR) aby wejść do wszystkich tych miejsc!

Haarlem: dojazd

Jeśli chcecie dostać się do Haarlem bezpośrednio z lotniska, nie będziecie mieć problemu. Pociągi kursują często. Z Amsterdamu natomiast najłatwiej jest dojechać pociągiem (ok. 50 min) lub rowerem (nieco ponad godzina).

Dodaj komentarz