You are currently viewing Cerkwie w Tbilisi – krótki przewodnik

Cerkwie w Tbilisi – krótki przewodnik

Świątynie to niewątpliwie najbardziej typowy rodzaj zabytku. Cerkwie gruzińskie są wybudowane w jednym stylu, łatwo je więc rozpoznać. Styl ten wykształcił się dawno, bowiem już kościół w Kiszu w Azerbejdżanie go reprezentuje. Charakterystycznym elementem jest spiczasto zakończona kopuła na tzw. bębnie, co razem wygląda jak wieżyczka. W Tbilisi znajdziemy cerkwie zarówno bardzo stare, jak i zupełnie nowe.

Anczischati

Najstarszą z nich jest Anczischati, wybudowana ponoć w VI w. Wzniósł ją król Daczi, syn właściciela legendarnego sokoła, pamiętacie z historii Tbilisi? Aż trudno uwierzyć, że cerkiew przetrwała wszystkie wojny! W XVII w. umieszczono w niej słynna ikonę pochodzącą z XII w. i stąd bazylika przybrała swoją nazwę. Obecnie ikona znajduje się w Muzeum Sztuk Pięknych w Tbilisi. Cerkiew nie działała podczas okresu przynależności Gruzji do ZSRR, od 1989 r. natomiast ponownie pełni funkcje sakralne. Wewnątrz niedużej świątyni można zobaczyć podniszczone freski.

 

Do bazyliki należy zejść po schodkach. Zejście łatwo przeoczyć 🙂

Sobór Trójcy Świętej

Największą z kolei cerkwią, i w całej Gruzji, a także – poza Rosją – na świecie w ogóle jest Sobór Świętej Trójcy, czyli Cminda Sameba. Jego budowa trwała między 1995 a 2004 rokiem i miała tylu zwolenników, co przeciwników. Świątynię postawiono bowiem w miejscu ormiańskiego cmentarza i, według przeciwników, ze szczątkami zmarłych obchodzono się bez najmniejszego szacunku. Ponadto sobór promowano jako symbol niepodległości całej Gruzji, co zapewne nie każdemu musiało się spodobać. Wreszcie, tak ogromna budowla górująca nad Tbilisi (cerkiew znajduje się na wzgórzu) z pewnością zmieniła obraz miasta. Na uroczystościach związanych z otwarciem świątyni pojawili się politycy. Tak czy inaczej, warto obejrzeć budowle, na nas zrobiła ona spore wrażenie, głównie swoim rozmiarem. Wznosi się na wysokość to ok. 87 m. W środku znajdują się aż trzy kondygnacje. Wnętrze soboru wydaje się raczej puste, na białych ścianach miejscami wiszą ikony. Spotkamy tu natomiast sporo wiernych – warto popatrzeć, jak prawosławni się modlą, całując ikony. Dookoła głównej cerkwi znajdują się także inne zabudowania: wolnostojąca dzwonnica, siedziba patriarchy, seminarium i inne.

Sioni

Katedra Sioni jest jedną z – jak wynika z naszych obserwacji – dwóch najbardziej obleganych przez turystów cerkwi w Tbilisi. Nic dziwnego – do budowy soboru Trójcy Świętej tutaj znajdowała się siedziba patriarchy. Katedra jest przykładem praktyki nadawania cerkwiom nazwy związanej z jakimś miejscem, w tym wypadku z górą Syjon. Według legendy, pierwszą świątynię w tym miejscu wybudował jeszcze w V w. król Wachtang Gorgasali (ten od polowania :)). Budowla nie była odporna na zniszczenia wojenne – wielokrotnie burzona lub niszczona przez Persów, Turków czy Mongołów, wielokrotnie była odbudowywana lub remontowana. Ozdobą wnętrza są dziewiętnastowieczne freski wykonane przez rosyjskiego żołnierza, Grigorija Gagarina. Skarbem katedry jest krzyż świętej Nino. Święta żyła w Gruzji w IV w. i nawróciła ówczesnego króla, Miriana III, w wyniku czego w 337 r. państwo przyjęło chrześcijaństwo. Choć oryginalny krzyż znajduje się w katedrze, dla zwiedzających dostępna jest tylko jego replika.

Metechi

Na skalistym występie, tuż nad rzeką, widoczna jest widokówkowa cerkiew Metechi. Data jej powstania jest sporna: mówi się o okresie pomiędzy V a XIII w. Wiadomo za to, że była częścią kompleksu pałacowego, który miał tu istnieć od XII w. do XVIII w., kiedy zburzyli go Persowie. Pod władzą rosyjską kościół pełnił funkcję więzienia, prochowni oraz teatru. W cerkwi znajduje się grobowiec męczennicy Szuszanik, która w V w. została uwięziona, ponieważ odmówiła przejścia z chrześcijaństwa na zoroastrianizm (więcej o tej religii pisaliśmy przy okazji świątyni Ateszgach). Ponieważ świątynia znajduje się na wysokiej skale, aby się do niej dostać, należy wejść po wielu schodkach. Z małego placyku przed cerkwią rozciąga się piękny widok na miasto, stoi na nim także pomnik króla Wachtanga Gorgasalego, ustawiony tam w 1967 r. Dość znany jest również pobliski most o tej samej nazwie (choć przewinęła nam się również nazwa Most Męczenników). To na nim muzułmańscy najeźdźcy siłą nawracali Gruzinów na islam.

Cerkiew św. Mikołaja

Po drodze do twierdzy Narikala mijamy niedużą cerkiew św. Mikołaja. Kościół wybudowano w XIII w., a więc kilkaset lat po samej twierdzy, jednak został on zniszczony przez pożar. Obecny budynek pochodzi z lat 1996-1997, wyglądem jednak nie odbiega od pozostałych cerkwi w Tbilisi. Wewnątrz można obejrzeć freski przedstawiające sceny biblijne, ale i historyczne – przedstawiono tu ważne wydarzenia z historii Gruzji.

Cerkiew Ojca Dawida

Jeżeli natomiast znajdziecie się na pieszej ścieżce prowadzącej na szczyt wzgórza Mtacminda, zahaczycie o kościół Ojca Dawida (Mamadaviti). Na otaczającym go cmentarzu zorganizowano Panteon Pisarzy i Osób Publicznych. Pochowani są tam więc żyjący w XIX i XX w. pisarze, poeci, aktorzy, historycy, dyrygenci i inni.

Kaszweti

Ostatnią cerkwią, o której warto wspomnieć, jest Kaszweti. Obecna budowla pochodzi z początku XX w., choć w tym samym miejscu stały świątynie chrześcijańskie już od V w. Ciekawa jest nazwa cerkwi, związana z legendą dotyczącą Dawida z Garedży, Mnich ten, żyjący w VI w., został oskarżony o spłodzenie dziecka. Według jednej z wersji legendy, brzemienna miała być zakonnicą. Dawid orzekł, że jeśli kobieta mówi prawdę, na świat przyjdzie dziecko, w przeciwnym razie oskarżycielka urodzi kamień. Po kilku miesiącach miał się „urodzić” kamień.

Informacje praktyczne

Wszystkie wymienione cerkwie na upartego da się „obskoczyć” w jeden dzień, ale lepiej to sobie rozłożyć na dwa dni, zwłaszcza, że niektóre z nich leżą w pobliżu innych atrakcji turystycznych. Jest niemal pewne, przy wchodzeniu lub wychodzeniu ze świątyń będą Was zaczepiać żebracy i żebraczki – upodobali oni sobie miejsca przy cerkwiach. No i wreszcie, bądźcie odpowiednio ubrani. Szorty i odkryte ramiona nie przejdą, i dotyczy to również panów. Kobiety powinny dodatkowo założyć coś na głowę. W niektórych cerkwiach przy wejściu stoją pudła z chustkami do pożyczenia (na przykład w Soborze Trójcy Świętej czy w katedrze Sioni), w niektórych nie.

Dodaj komentarz