Szybenik (Šibenik), miasto położone nad morzem mniej więcej „w połowie wysokości” Chorwacji, jest znacznie mniej popularny niż Split czy Dubrownik. A jednak było to jedno z naszych ulubionych ulubionych chorwackich miejsc. Oryginalne zabytki i piękne widoki przyciągnęły nas jak dwa niedźwiadki do miodu i jesteśmy pewni, że Was oczarują tak samo 🙂
Cały plan naszej podróży po Chorwacji możecie zobaczyć tutaj.
Szybenik – co robić i na ile jechać?
Choć Szybenik jest miastem nadmorskim, w rzeczywistości od morza oddziela go dwukilometrowy kanał św. Antoniego, odchodzący prostopadle od nabrzeża. Kanał jest bardzo ruchliwy, rejsy po nim są dość popularne. Zamiast płynąć statkiem, możemy też przejść pieszą ścieżką, podziwiając widoki z góry.
Szybenik był łakomym kąskiem dla różnego rodzaju najeźdźców, dlatego też zainwestował sporo w budowę czterech masywnych twierdz: św. Mikołaja, położonej na końcu kanału (i dostępnej dla turystów tylko z wycieczką), położonej niemal w środku miasta i zatłoczonej turystami twierdzy św. Michała, nieco oddalonej i spokojniejszej Barone oaz św. Jana. Jednak największym zabytkiem Szybenika jest piękna gotycka katedra św. Jakuba. Dołóżmy do tego jeszcze stare miasto z białego kamienia i mamy cały dzień wypełniony zwiedzaniem.
Wreszcie, Szybenik jest dobrą bazą wypadową do Parku Narodowego Krka (odjeżdża stąd bezpośredni autobus), a to obowiązkowy punkt wycieczki do Dalmacji. Tak więc na Szybenik warto poświęcić co najmniej dwa dni, a jeśli nie byliście jeszcze przy wodospadach, koniecznie doliczcie trzeci.
Skąd tyle twierdz w Szybeniku?
W odróżnieniu od wielu innych chorwackich miast, Szybenik nie został założony ani przez Greków, ani przez Rzymian, ani przez żaden inny starożytny lud (chociaż ślady po fortyfikacjach z tego okresu podobno znaleziono na terenie twierdzy św. Michała). Historia miasta zaczyna się jednak dopiero w XI w., kiedy król Petar Krešimir (Piotr Krzesimir) IV urzędował w tutejszym zamku. Jest on uznawany za założyciela Szybenika, na który w owych czasach składał się tylko umocniony zamek i kościół.
Niemal od początku swojego istnienia aż do XV w. Szybenik próbowały zdobyć: Wenecja, Węgry i Bizancjum. Miasto przechodziło z rąk do rąk właściwie co kilka lat, nawet uzyskało prawa miejskie właśnie od Węgrów. Na przełomie XIV i XV wieku jednak w całej Dalmacji wyraźnie umocniła się pozycja Wenecji, która w końcu zdobyła i Szybenik (a dokładniej najpierw kupiła całą Dalmację, a później zdobyła wciąż opierający się jej Szybenik). Wenecjanie zdawali sobie sprawę, że spokój nie będzie trwał długo i wybudowali twierdzę św. Mikołaja.
Oblężenie tureckie
W XVII w. okazało się, że na okolicę dybią również władcy otomańscy. Weneccy urzędnicy stwierdzili, że miasto jest nie do obrony i tłumacząc się brakiem funduszy, odmówili budowy fortyfikacji obronnych, o co prosili mieszkańcy. Kiedy zaś stało się jasne, że Turcy zaatakują miasto, Wenecjanie zwyczajnie uciekli. Szybeniczanie tymczasem pokazali temperament. Z własnych funduszy wybudowali dwie twierdze – Barone i św. Jana, w zaledwie 58 dni. W połowie XVII wieku miasto odparło miesięczne oblężenie Turków-a warto dodać, że ci przybyli z największą armią, jaka chodziła po Dalmacji od czasów rzymskich. Turcy nigdy Szybenika nie zdobyli.
Miasto pozostało pod panowaniem Wenecjan aż do upadku republiki, kiedy stało się własnością Habsburgów. Choć generalnie po tureckim oblężeniu miasto rozkwitu nie przeżywało, to w pod koniec XIX w. pojawił się pierwszy chorwacki burmistrz, którego największym osiągnięciem było wyposażenie miasta w nowoczesny system oświetlenia – Szybenik był pierwszym miastem na świecie, gdzie latarnie miejskie działały na prąd zmienny.
Dalszej historii Szybenika można się właściwie domyślić. Ze względu na istnienie kanału, który zapewniał względne bezpieczeństwo, w czasie I wojny światowej stacjonowały tu okręty wojskowe. W czasie wojny jogusławiańskiej miasto solidnie ucierpiało. Aaale, Szybeniczanie stwierdzili, że nie takie oblężenia ze szwagrem odpierali i po sześciu dniach ostrych bombardowań i walk ostatecznie Serbowie musieli się pogodzić z koniecznością odwrotu. Dziś po wyrządzonych wówczas szkodach właściwie nie ma śladu.
Szybenik: zwiedzanie
Katedra św. Jakuba
Zwiedzanie starego miasta zwykle zaczyna się od katedry św. Jakuba (Katedrala sv. Jakov). Jest to ponoć najważniejszy renesansowy zabytek w Chorwacji i został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Budowę katedry zaplanowano jak tylko miasto stało się diecezją pod koniec XII w., jednak budowa ruszyła dopiero sto lat później i trwała przez kolejne sto. Znakami rozpoznawczymi katedry jest kopuła, siedemdziesiąt jeden wyrzeźbionych głów na zewnętrznej stronie budynku i ozdobny portal z figurami Adama i Ewy, słynących z tego, że – wbrew logice – mają pępki. Największy skarb katedry ukryty jest jednak wewnątrz. To babtysterium z misternie wyrzeźbionym ażurowym sufitem i łukami przypominającymi koronkę, autorstwa Juraja Dalmatinaca. Podczas zwiedzania Chorwacji na pewno natkniecie się na to nazwisko jeszcze nie raz, a przed wejściem do katedry znajduje się nawet pomnik architekta. Katedra wybudowana została wyłącznie z kamienia pochodzącego z chorwackich wysp.
Katedra św. Jakuba – informacje praktyczne
Jeśli wybieracie się do Chorwacji poza sezonem, sprawdźcie godziny otwarcia katedry i twierdz: być może lepiej będzie zostawić katedrę na koniec, bo poza sezonem twierdze zamykane są dość wcześnie.
Przez większość roku katedra otwarta jest od 8.30 do 20.30 (przed 1.06 do 19.30), jednak zimą (od początku grudnia do Wielkanocy) trzeba umówić się na zwiedzanie wcześniej. Wejście kosztuje 20 HRK od osoby. W katedrze codziennie odbywają się msze, jedna o 9.00 i jedna wieczorem, godziny możecie sprawdzić tutaj.
Twierdze
Twierdza św. Michała (Tvrđava sv. Mihovila) to najstarsza z fortec w Szybeniku, wspomniana już XI w. Położona jest nieco wyżej niż stare miasto, tak żeby roztaczał się z niej dobry widok na kanał św. Antoniego. Dziś najstarsze elementy budowli pochodzą z czasów oblężenia weneckiego, tj. z XV w., ale twierdza była wielokrotnie przebudowywana. W XVII i XVIII w. uległa znacznym zniszczeniom z powodu eksplozji i nigdy nie została do końca odbudowana. Za pieniążki unijne udało się ją jednak wyremontować i zamontować scenę , na której w lecie odbywają się festiwale pod gołym niebem.
Twierdza Barone (Tvrđava Barone) to jedna z dwóch fortec, którą Szybeniczanie wybudowali samodzielnie w mniej niż dwa miesiące. Jej nazwa pochodzi od Barona Christopha Martina von Degenfeld, Niemca w służbie weneckiej, który dowodził obroną przed Turkami. Barone jest położona dalej i wyżej, niż twierdza św. Michała, ale opłaca się zmęczyć podejściem pod górę. Spotkamy tutaj znacznie mniej turystów, a podczas zwiedzania dostajemy audioprzewodnik z rozszerzoną rzeczywistości,ą, z którym poznajemy niesamowitą historię otomańskiego oblężenia.
Twierdza św. Jana (Tvrđava sv. Ivana) powstała w takich samych okolicznościach, jak Barone, a położona jest jeszcze kawałek dalej. Po oblężeniu tureckim przebywały tam jeszcze wojska austriackie i jugosławiańskie, a przez ostatnie lata wzgórze zarosło sosnowym lasem. Podobnie jednak jak twierdza św. Michała do 2014 r., twierdz św. Jana przechodzi teraz rewitalizację w ramach unijnego projektu i już niedługo będzie można jązwiedzać.
Twierdze – informacje praktyczne
Twierdze: św. Michała i Barone są czynne codziennie od 9.00 do 16.00 (do 21.00 latem). Ceny biletów różnią się zimą i latem, jednak zawsze opłaca się kupić bilet łączony, z którym możecie zwiedzić obie fortece (macie na to siedem dni) – w ten sposób oszczędzacie naprawdę sporo. Konkretne ceny możecie sprawdzić na oficjalnej stronie twierdz w Szybeniku (wahają się od 20 do 60 kun). WW cenie biletu są audioprzewodniki, ale trzeba o nie poprosić w osobnym stoisku – nie bądźcie dzbanami i nie zapomnijcie tego zrobić, naprawdę warto!
Stare Miasto
Katedra stoi na Placu Republiki Chorwackiej (Trg Republike Hrvatske), dookoła którego znajdują się też inne zabytki, takie jak loggia z czasów weneckich (obecnie ratusz) czy Pałac Książęcy, w którym obecnie znajduje się muzeum historii Szybenika.
Stare miasto to też kilka zabytkowych kościołów. Cerkiew Zaśnięcia Bogarodzicy (Crkva Uspenie Bogomatere) jest wyjątkowo ciekawa. W XVII w. wybudowano tu katolicki kościół (na miejscu XII-wiecznego kościoła templariuszy, którzy zostali wypędzeni z miasta po buncie ludności). W 1810 r. Napolean zamienił barokowy kościół w cerkiew. Dlatego elementy zdobnicze typowe dla świątyń rzymskokatolickich i prawosławnych mieszają się tu ze sobą.
Malutki kościół św. Chryzogona (Crkva sv. Krševana) to najstarszy kościół w Szybeniku, wybudowany (wówczas poza miastem) w XII w. Obecnie znajduje się w nim galeria sztuki, natomiast przed kościołem stoi najstarszy (XIII-wieczny) dzwon w Chorwacji, wyłowiony przez płetwonurków z dna morskiego.
Poza najważniejszymi zabytkami, stare miasto robi wrażenie nieco zniszczonego i podstarzałego, a na pewno wymaga remontu. Z drugiej strony, podniszczone klatki schodowe nadają mu jeszcze więcej uroku i autentyczności, której tak brakuje w Splicie czy w Zadarze.
Poza starym miastem
Schodząc z twierdzy Barone, spróbujcie zahaczyć o kościół Gospa van Grada. Obok niego znajduje się fontanna z żywymi żółwiami oaz Plac Poljana, którego atrakcją jest zegar wodny (Vodeni sat).
Kanał św. Antoniego
Kanał św. Antoniego (Kanal sv. Ante) to dwa kilometry wody pomiędzy skałami. Widoki, które tu zobaczymy, zapierają dech w piersiach. Wzdłuż całego kanału aż do wioseczki Zablaće rozciąga się ścieżka piesza z kilkoma punktami widokowymi. Idąc piechotą, mamy szansę podziwiać kanał z góry. Nawet turyści spragnieni nieco większej adrenaliny znajda tu coś dla siebie. Mniej więcej w połowie długości kanału możemy zejść niemal nad samą wodę. Znajduje się tutaj malutka jaskinia, w której przez setki lat mieszkali pustelnicy. W jaskini znajduje się kaplica św. Antoniego, od której nazwę wziął cały kanał. Co ciekawe, nie chodzi tu o św. Antoniego z Padwy, a o św. Antoniego z Egiptu. Jaskinia jest dziś zamknięta i wygląda ponuro, możemy jednak do niej zajrzeć. A ponieważ kaplicę trudno znaleźć, jest spore prawdopodobieństwo, że wcześniej znajdziemy wodny tunel wybudowany przez Niemców w czasie II wojny światowej. W tunelu miały zatrzymywać się statki bojowe, a używali go jeszcze przez Jugosławianie. Dziś możemy przejść brzegiem tunelu. Jest to ponure, ciemne miejsce, w którym można poczuć się jak bohater thrillera.
Na końcu kanału znajduje się twierdza św. Mikołaja (Tvrđava sv. Nikole). Jest ona oddzielona od lądu, leży na maleńkiej wysepce Ljuljevac. Żeby ją zwiedzić, trzeba zapisać się na wycieczkę zorganizowaną. Fortecę wybudowali Wenecjanie i ma charakterystyczny, trójkątny kształt. Jest to drugi szybenicki zabytek na liście UNESCO
Szybenik jest stosunkowo mało znanym chorwackim miastem, jednak ma w sobie niepowtarzalny urok i fascynującą historię. Jeśli oczekujecie od wakacji czegoś więcej, niż leżenia na plaży, na pewno spodoba Wam się tak samo, jak nam.