Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie podkreślili raz jeszcze, że próbowanie lokalnych kuchni jest częścią zwiedzania. Dziś skupimy się na tym, jaka jest kuchnia na południu Francji i co pysznego ma do zaoferowania Lazurowe Wybrzeże.
Typowe potrawy
Salade niçoise
Do najbardziej znanych dań kuchni lazurowowybrzeżowej należy przede wszystkich sałatka nicejska (salade niçoise). I trzeba przyznać, że ma to duży sens: w południowym upale zwykle nie ma się ochoty na ciężkie, gorące dania, a lekka sałatka podchodzi idealnie. Przeważnie w restauracji jest podana w menu razem z makaronami i daniami obiadowymi. I nic dziwnego, ponieważ jedną porcją można się najeść solidnie. Oprócz zieleniny i warzyw w sałatce jest również solidna porcja tuńczyka, anchois i ugotowane na twardo jajko. Gdybyście chcieli wypróbować w domu, przepis jest tutaj.
Socca
Socca to danie przystawkowe lub przekąska – można ją zamówić również na wynos. Jest to coś pomiędzy plackiem a naleśnikiem, wykonanym z mąki z ciecierzycy. Ciekawe i smaczne. Socca pochodzi z Genui i znana jest również we Włoszech jako farinata lub cecina. Lazurowe Wybrzeże leży właściwie na krańcu obszaru jej popularności, jednak socca (soccę?) wciąż utożsamia się z Niceą dość silnie.
Pissaladière
Pissaladière to coś zbliżonego do cebularza. Spory kawałek białej puszystej drożdżowej buły z cebulą na wierzchu, powinien mieć dodatkowo wzorek z anchois i czarnych oliwek. Można się najeść, choć smak wydaje się znajomy.
Francuskie znane i lubiane
Ze względu na swoje położenie, kuchnia nicejska nie jest oczywiście pozbawiona owoców morza. W restauracji można zamówić ogromny talerz wszelkich różności łącznie z krabem i małżami św. Jakuba. Będąc na lokalnym bazarku warto znaleźć stoisko z serami – prawdopodobnie będą o niebo lepsze, niż z supermarketu. Wybierając sery, warto znać kilka podstawowych określeń: au lait cru oznacza ser wykonany z surowego, niepasteryzowanego mleka; dość częste są sery z napisem chèvre, co oznacza, że ser powstał na bazie mleka koziego, nieco rzadziej spotkamy się z serem brebis, czyli owczym. No i oczywiście na każdym kroku można kupić bagietki i słodkie wypieki.
Lazurowe Wybrzeże: chodzenie po restauracjach
Tak jak wspominałam w poprzednim poście, poświęconym naszym wrażeniom z długiego weekendu na Lazurowym Wybrzeżu, w Nicei restauracje są często czynne cały dzień, co nie jest typowe dla Francji. Jak najbardziej może się jednak zdarzyć, że kelner zwyczajnie odmówi Wam wydania posiłku np. o 16.00, ponieważ kuchnia jest jeszcze zamknięta. Taka sytuacja częściej zdarzy się w mniejszej miejscowości. Przyjęto, że obiad jemy między 12.00 a 15.00, a kolację po 18.00. W restauracji dostajemy bezpłatnie butelkę wody i kilka kromek chleba. Nie trzeba być w maseczce.
Lazurowe Wybrzeże: smutna rzeczywistość
Przykra prawda jest taka, że globalizacja nie idzie w parze z podtrzymywaniem kuchni lokalnej. Dlatego socca jest stosunkowo rzadką pozycją w menu, w którym zwykle króluje pizza. Pizza i makarony są absolutnie wszędzie. Należy też być przygotowanym na duże wydatki: przeciętne danie obiadowe zaczyna się od 10 euro. Owoce morza są oczywiście o wiele droższe. Aperol kosztuje ok. 7 euro. W tej sytuacji warto rozważyć wynajem pokoju z aneksem kuchennym, żeby zamiast chodzić po restauracjach, przygotowywać posiłki na własną rękę.