You are currently viewing Chorwacja – plan podróży. Co zobaczyć w Chorwacji?

Chorwacja – plan podróży. Co zobaczyć w Chorwacji?

W tym roku wyjazdy wakacyjne były, z oczywistych względów, utrudnione. Odwoływanie lotów, paszporty covidowe, ciągle zmieniające się zasady wjazdów… Dlatego postanowiliśmy wyjechać raz, a dobrze. Polecieliśmy do Chorwacji na 19 dni, w ciągu których przejechaliśmy większość wybrzeża. Nasza trasa wiodła z południa na północ, od Dubrownika do Zadaru. W ciągu ponad dwóch tygodni zdążyliśmy zwiedzić najważniejsze zabytki, poplażować, pochodzić po górach… To były po prostu wakacje kompleksowe, bo Chorwacja ma do zaoferowania coś dla każdego. Dziś przedstawimy Wam plan takiej podróży – oczywiście, jeśli macie mniej czasu, możecie ominąć niektóre punkty.

Czym się kierowaliśmy podczas planowania?

Chcieliśmy jak najwięcej zobaczyć, ale też odpocząć. Dlatego w planie uwzględniliśmy głównie miejscowości, w których jest co zwiedzać, ale też przewidzieliśmy czas na plażowanie.

Wybraliśmy lot do Dubrownika i powrót z Zadaru – Dubrownik leży na południu, a Zadar na północy. Jeśli w odpowiednim dla Was czasie ceny biletów drastycznie by się różniły, możecie odwrócić nasz plan, czyli przylecieć do Zadaru, a wrócić z Dubrownika.

Bardzo zależało nam na ominięciu granicy z Bośnią i Hercegowiną (głównie z powodu covidowych komplikacji). Dlatego wybraliśmy trasę przez Korčulę.

Ze względu na częste przepowadzki i wycieczki, woleliśmy nie mieć za dużo bagażu i spakowaliśmy się tylko w plecaki. Takie podejście znacznie ułatwiało nam szybkie przemieszczanie się, no i dzięki temu mogliśmy zatrzymywać się na każdej plaży, która nam się spodobała 😉

Dzień 1. Koločep

Loty do Dubrownika często odbywają się rano, czyli już niemal cały pierwszy dzień możemy spędzić w Chorwacji. Z lotniska pojechaliśmy na plażę Umalo, a o 14.00 odpłynęliśmy promem na Koločep, jedną z Wysp Elafickich. Jeszcze tego samego dnia zdążyliśmy obejść cały północny cypel wyspy, podziwiając widoki i zwiedzając maleńkie kościoły z X wieku. Więcej o Koločepie pisaliśmy w osobnym wpisie.

Dzień 2. Koločep

Tego dnia wybraliśmy się na wycieczkę na południową stronę wyspy. Znajduje się tu kilka mniej lub bardziej dzikich plaż, z niewyobrażalnie czystą wodą. Jeśli zboczycie ze ścieżki, znajdziecie też bajkowy widok na latarnię morską. Kilka godzin spędziliśmy na snorkelingu – rzadziej odwiedzana przez turystów wyspa nadaje się do tego idealnie; woda jest przejrzysta, a rybek całe mnóstwo. Wyspa ma też do zaoferowania Blue Cave (jest ich w Chorwacji kilka). Niestety, w czasie covidu można się tam dostać tylko z wycieczką zorganizowaną, a tego woleliśmy uniknąć.

Dzień 3. Koločep-Dubrownik

Z Koločepu do Dubrownika pływają trzy promy dziennie. My wybraliśmy popołudniowy i po 13.00 byliśmy już w Dubrowniku. Zwiedzanie zaczęliśmy od Bamy Pile, prowadzącej na Stare Miasto. Po krótkim spacerze weszliśmy do War Photo Limited. Jest to galeria zdjęć przedstawiających wojnę w Jogusławii. Wszystkie fotografie są dość dokładnie opisane i robią ogromne wrażenie. Z wystawy poszliśmy do katedry, w której skarbcu zobaczyć można cenne relikwie. Pod wieczór wjechaliśmy kolejką linową na wzgórze Srđ, z którego roztacza się piękny widok na cały Dubrownik. Na wzgórze można też wejść na piechotę, jednak ścieżka jest dość wymagająca i wybraliśmy zejście piechotą w dół.

Dzień 4. Dubrownik

Zwiedzanie zaczęliśmy od największej atrakcji Dubrownika, czyli od masywnych murów miejskich. Mury te są największe w Europie, a trasa dla zwiedzających obejmuje 2 kilometry. Część fortyfikacji stanowi też twierdza Lovrijenac, położona niedaleko bramy Pile. Po wyjściu z fortu wróciliśmy na stare miasto, gdzie zwiedziliśmy klasztor franciszkanów, połączony z dawną apteką. Jak na szanujące się muzeum sakralne przystało, w klasztorze znajduje się też pokaźna kolekcja relikwii. Tego dnia czekały nas jeszcze dwa muzea: Pałac Rektorów, w którym znajduje się wystawa dotycząca miasta Dubrownik, i Muzeum Morskie, które pokazuje, jaką potęgę morską stanowił Dubrownik w pewnym okresie historii.

Dzień 5. Lokrum

Lokrum to niewielka wysepka położona zaledwie 500 m od Dubrownika. Cały jej teren jest rezerwatem przyrody, dlatego za wstęp na wyspę należy zapłacić, i to słono. Nie dotyczy to mieszkańców Dubrownika, którzy chętnie przyjeżdżają tu w weekendy. Po wyspie można spacerować – znajduje się tu m. in. lazaret, pierwsze miejsce w historii służące do odbywania kwarantanny – można też zwiedzić malownicze ruiny fortu i klasztoru benedyktynów. Najwięcej turystów tłoczy się jednak nad Morzem Martwym – malutkim jeziorkiem, połączonym pod ziemią z morzem, dzięki czemu woda jest słona. W jeziorku można zobaczyć ukwiały. Można tez poplażować na skalistym brzegu wyspy. Lokrum to niewątpliwie miejsce na spędzenie całego dnia.

Dzień 6. Dubrownik – kajaki i plaża

Skoro zobaczyliśmy już Dubrownik ze wzgórza i z murów, najwyższy czas obejrzeć go od strony morza. Kajaki nadają się do tego znakomicie. Możecie wziąć udział w wycieczce, czyli popłynąć w grupie z przewodnikiem, lub wynająć kajak indywidualnie. My polecamy tę drugą opcję. Możecie wtedy samodzielnie zmieniać trasę i kąpać się, gdzie tylko chcecie. Kajakowanie po morze nie jest wcale trudne, dostajecie też kapoki. Ciekawym (ale też i popularnym) miejscem jest dostępna tylko od strony morza spora jaskinia Betina, gdzie w wodzie zobaczyć można ławice bardzo dużych ryb. W ciągu czterech godzin zdążyliśmy też opłynąć całą wyspę Lokrum, wpływając do kolejnych wodnych jaskiń i kąpiąc się po drodze. Po kajakach poszliśmy na zupełnie już komercyjną i turystyczną plażę Bellevue. Jeśli lubicie plaże z leżakami i kawiarniami, to to jest odpowiednie miejsce dla Was.

Dzień 7. Ston

Ston to niewielkie miasteczko znane przede wszystkim z siedmiokilometrowego muru, nazywanego Europejskim Chińskim Murem. Ma ono niezwykle ciekawą historię i przeuroczą starówkę z licznymi restauracjami. Do Stonu można łatwo dojechać z Dubrownika autobusem, droga zajmuje około godzinę. Ston był jednym z naszych ulubionych miejsc podczas wyjazdu i kategorycznie Wam go polecamy. Wycieczkę do Stonu szczegółowo opisaliśmy tutaj.

Dzień 8. Korčula

Nie mogliśmy odmówić sobie spędzenia wieczoru w cichym i kameralnym Stonie, dlatego następnego dnia zerwaliśmy się wcześnie rano. Pierwszym autobusem dojechaliśmy z powrotem do Dubrownika, gdzie wsiedliśmy w prom na Korčulę i już o 9.00 wysiedliśmy na wyspie. Korčula to duża wyspa, a planowaliśmy poświęcić na nią dwa dni, dlatego oczywiście nie zamierzaliśmy zwiedzać wszystkiego. Nocowaliśmy w mieście Korčula. Stamtąd odjechaliśmy autobusem do Lumbardy i wysiedliśmy pośrodku winnic. Wśród winorośli przeszliśmy do latarni morskiej, a następnie do jednej z winnic, które oferują degustacje win. Do najlepszy sposób, by spróbować unikatowego białego Grk, które wytwarzane jest tylko z winogron rosnących w okolicy Lumbardy.

Dzień 9. Miasto Korčula

Na zwiedzanie starego miasta poświęciliśmy niemal cały dzień. Niezwykle klimatyczny jest malutki kościół św. Piotra, uchodzący za najstarszy w Korčuli z piękną drewnianą więźbą dachową (konstrukcją podtrzymującą dach). Przy wejściu do kościoła wisi mapa przedstawiająca trasę podróży Marco Polo. Dość mocno reklamowaną atrakcją jest dom, w którym (ponoć) mieszkał podróżnik, jednak sprowadza się ona do medalionu wiszącego na ścianie budynku. Najważniejszym zabytkiem miasta jest katedra św. Marka z dzwonnicą, na którą można wejść. Z często odwiedzanych kościołów można jeszcze wymienić kościół św. Mikołaja. Miłośnikom punktów widokowych polecamy jeszcze wieżę zwieńczającą bramę miejską. Na najbardziej wytrwałych turystów czeka jeszcze otwarte w 2021 r. muzeum miejskie, przedstawiające historię wyspy i typowe wnętrze domu sprzed kilkuset lat. Wieczorem odpłynęliśmy promem do Splitu.

Dzień 10. Trogir

Ze Splitu wystarczy niecała godzina, by dojechać autobusem do Trogiru, miasteczka z niezwykle urokliwym starym miastem z białego kamienia. Zwiedzanie zaczęliśmy od nadmorskiej twierdzy Kamerlange. Następnie udaliśmy się do miejskiej loggi, a później do wspaniałej katedry. W Trogirze nie może też zabraknąć czasu na spokojny spacer wąskimi kamiennymi uliczkami. Trogir jest niezwykle popularnym miejscem; to właśnie tu słyszeliśmy najwięcej polskich rozmów na ulicach. Wieczorem wróciliśmy autobusem do Splitu.

Dzień 11. Omiš

Omiš to również idealny cel na jednodniową wycieczkę ze Splitu i tutaj również dojedziemy autobusem. Miejscowość leży u ujścia rzeki Cetiny i przez wiele lat był siedzibą piratów. To ponoć oni wybudowali dwie twierdze, służące do wypatrywania statków, które można by złupić. Wypatrujący musieli, według nas, lubić swoje zajęcie, ponieważ widoki na kanion, którym płynie rzeka, wzgórza i morze po prostu zapierają dech w piersiach. Obie twierdze można dziś zwiedzać. Tvrđava Mirabela położona jest na starym mieście, i wystarczy wejść po schodach, by się do niej dostać. Podejście na wzgórze, gdzie stoi Fortica Starigrad, jest znacznie bardziej wymagające i trwa około godzinę. Koniecznie weźcie dobre buty! Naszą trasę do fortecy możecie zobaczyć na filmie.

Skaliste wzgórza, pomiędzy którymi płynie Cetina, to znakomite miejsce dla fanów wspinaczki górskiej, tutaj też możecie zjechać tyrolką. Przejazd nad kilkusetmetrową przepaścią, z niesamowitymi widokami w dole to niezapomniana przygoda. A jeśli bardzo nie lubicie adrenaliny, możecie też popłynąć łodzią w górę rzeki lub wykąpać się na jednej z plaż. Tak czy inaczej, w Omiš atrakcji nie brakuje, a bardziej szczegółowo opisaliśmy je w osobnym wpisie.

Dzień 12. Zwiedzanie Splitu

Split jest dużym, komercyjnym kurortem i jako taki mało nas zachęcał, ale jako ze jego historia sięga cesarzy rzymskich, postanowiliśmy poświęcić jedne dzień na zwiedzanie. Niemal całe stare miasto zostało zbudowane na fundamentach pałacu Dioklecjana – a właściwie pałac stopniowo przekształcił się w stare miasto. Przestronne podziemia pałacu zachowały się w dobrym stanie i dziś można je zwiedzać, w głównym korytarzu mieszczą się też stragany z pamiątkami i rękodziełem. Najpopularniejszym zabytkiem Splitu jest jednak katedra. Jest ona o tyle nietypowa, że powstała w mauzoleum cesarza Dioklecjana, wygląda więc dość nietypowo: wśród misternych zdobień pozostał rzymski fryz. W skład katedry wchodzi też skarbiec z licznymi relikwiami, krypta św. Lucyny, dzwonnica i baptysterium, znajdujące się w dawnej rzymskiej świątyni Jupitera. Wśród innych atrakcji Splitu wymienić jeszcze można Złotą Bramę, która kiedyś prowadziła do miasta i ogromny pomnik Grgura Nińskiego.

Dzień 13. Szybenik

Z samego rana wsiedliśmy w autobus i po dwóch godzinach jazdy wysiedliśmy w Szybeniku. Po obrzydliwie turystycznym Splicie, mniej popularne stare miasto od razu nam się spodobało. Najważniejszym zabytkiem jest katedra z niesamowitym baptysterium, na którego rzeźbione zdobienia moglibyśmy patrzeć godzinami. Szybenik słynie również z trzech twierdz: św. Michała, Barone i św. Jana. W czasie naszej wycieczki ta ostatnia była zamknięta, ale pozostałe dwie bardzo nam się podobały. W obydwu dostajemy audioprzewodniki, a w drugiej wyposażone są one w opcję augmented reality, co dodatkowo urozmaica zwiedzania. A historia twierdz jest niezwykle ciekawa, ponieważ posłużyły one miastu do udanej obrony podczas oblężenia, przed którym obrona zdawała się niemożliwa. W Szybeniku należy również koniecznie przespacerować się po starym mieście. Nas szczególnie zaciekawiła cerkiew Uspenie Bogomatere i nadmorska promenada.

Dzień 14. Park Narodowy Krka

Park Narodowy Krka to bardzo popularne miejsce, słynące z nieziemsko pięknych wodospadów. Chociaż dziś to miejsce jest chronione przed zabudową, kiedyś znajdowała się tutaj pierwsza w Europie elektrownia wodna. Podstawowa trasa dostępna dla turystów nie jest wprawdzie długa, ale na wodospady można patrzeć godzinami. Do parku można dojechać z Szybenika autobusem.

Dzień 15. Zablaće

Zablaće to niewielka miejscowość obok Szybenika, do której można dojechać autobusem. Można jednak dotrzeć tam również na piechotę, przepiękną ścieżką spacerową z widokami na Kanał św., Antoniego. Atrakcją dla bardziej ekscentrycznych turystów jest niemiecko-jugosławiański tunel wodny. Koło Zablaće na maleńkiej wysepce leży natomiast twierdza św. Mikołaja.

Dzień 16. Zadar

Niemal dwie godziny drogi autobusem dzielą Szybenik od znacznie bardziej turystycznego Zadaru. Najważniejszym punktem miasta dla zwiedzających jest rzymskie forum, na którym stoi preromański okrągły kościół św. Donata i dzwonnica. Inne ważne zabytki miasta to katedra św. Anastazji i klasztor franciszkanów. Do symboli Zadaru należą też Morskie Organy – konstrukcja z metalowych rur, przez które przepływa woda morska, powodując powstanie dźwięków. Nadmorski deptak to szczególnie dobry punkt widokowy na przepiękny zachód słońca. Zadar ma niezwykle długą historię i wiele zabytków, które opisaliśmy oddzielnie.

Dzień 17. Zadar

Tego dnia daliśmy sobie sporo luzu. Spacerowaliśmy po Zadarze, zwiedzaliśmy mniejsze zabytki miasta, a wieczorem skakaliśmy do morza z pomostu na nadmorskim deptaku. Gdybyście poszukiwali więcej atrakcji, możecie też wybrać się za miasto, do ruin miasta Salona.

Dzień 18. Ugljan

Ugljan to podłużna wyspa leżąca bardzo blisko Zadaru. Można tu poplażować albo wspiąć się po wzgórzach do opuszczonej twierdzy św. Mikołaja, z której rozciąga się wspaniały widok na kolejne wyspy. Fani wspinaczki górskiej znajdą też na Ugljan piękne trasy.

Dzień 19. Powrót

W Zadarze znajdziecie też plaże miejskie. Jako że nasz samolot odlatywał wieczorem, mieliśmy sporo czasu na ostatnie plażowanie.

Noclegi

Nocowaliśmy łącznie w 7 miejscowościach:

  • Koločep (2 noce)
  • Dubrownik (4 noce)
  • Ston (1 noc)
  • Korčula (1 noc)
  • Split (4 noce)
  • Szybenik (3 noce)
  • Zadar (3 noce)

Jak sami rozumiecie, trochę potrwa, zanim przygotujemy odpowiednie wpisy o każdej z miejscowości. Tymczasem polecamy Wam gorąco szczególnie te mniej turystyczne i zatłoczone miejsca w Chorwacji!

Ten post ma 2 komentarzy

  1. Ada

    Bardzo pełen i obszerny plan, bardzo pomocne! 😉

    1. Marysia

      Dziękuję i bardzo się cieszymy! Udanych wakacji!

Dodaj komentarz